29 /03
Autor:
Anna Wójcik

Koronawirus a realizacja umów

29 /03
Autor:
Anna Wójcik

W związku z pandemią koronawirusa wiele osób ma problemy z wykonywaniem zawartych wcześniej umów. W trudnej sytuacji znaleźli się zwłaszcza przedsiębiorcy, którzy ponoszą stałe koszty związane choćby z wynajmowaniem lokalu, w którym prowadzą swoją działalność. Jednym z najczęściej zadawanych obecnie pytań jest to, co można zrobić z zawartymi już umowami. Czy można się z nich wycofać? Rozwiązać ze skutkiem natychmiastowym? Przepisy prawa nie przewidują wprost możliwości rozwiązania umowy w przypadku ogłoszenia pandemii. Istnieje jednak w Kodeksie cywilnym pewna instytucja, która może okazać się przydatna.

 

 

 

Klauzula rebus sic stantibus – nazwa tej klauzuli brzmi dosyć tajemniczo, prawda? W tłumaczeniu wyrażenie „rebus sic stantibus” oznacza „skoro sprawy przybrały taki obrót”. W Kodeksie cywilnym znajduje się przepis art. 357(1) § 1 zgodnie z którym jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym.

 

 

 

Z powyższego wynika zatem, że:

  • musi zaistnieć nadzwyczajna zmiana stosunków,
  • z powodu tej nadzwyczajnej zmiany spełnienie świadczenia (np. zapłata za usługę, wykonanie usługi) byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą,
  • strony nie mogły tego przewidzieć przy zawarciu umowy.

 

 

W wyroku z dnia 7 grudnia 2018 r., sygn. akt I ACa 649/18, Sąd Apelacyjny w Krakowie wyjaśnił, co należy rozumieć przez „nadzwyczajną zmianę stosunków” – to taki stan rzeczy, który zdarza się rzadko, a jednocześnie jest niezwykły, niebywały, wyjątkowy, normalnie niespotykany. Jako przykłady zdarzeń powodujących nadzwyczajną zmianę stosunków wskazuje się epidemie, operacje wojenne, strajki generalne, różnego rodzaju klęski żywiołowe, nadzwyczajną, szczególnie głęboką zmianę sytuacji gospodarczej, objawiającą się hiperinflacją, gwałtownym spadkiem dochodu narodowego, masowymi upadłościami przedsiębiorstw. Jednakże nadzwyczajność winna cechować samą zmianę stosunków. (…) Problem nieprzewidywalności ustawodawca wiąże nie z przewidywaniem przez strony takich zdarzeń, ale z przewidywaniem ich następstw, czyli chodzi w istocie o przewidywalność odniesioną do przyszłej sytuacji stron. Łączy się z tym nierozerwalnie kwestia ustalenia, czy strona podejmuje decyzje w granicach normalnego ryzyka kontaktowego, czyli ryzyka, z którym należy liczyć się przy zawieraniu każdej umowy, czy też wchodzi w grę przypadek ryzyka nadzwyczajnego. Nie ulega wątpliwości, że strony zawierające umowę muszą ponieść „zwykłe ryzyko kontraktowe”, jakie wiąże się ze stałymi, normalnymi zmianami zachodzącymi w stosunkach społeczno-gospodarczych.

 

 

 

Należy pamiętać, że aby skorzystać z omawianej możliwości należy złożyć w sądzie pozew. Sąd zaś może – po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego – oznaczyć sposób wykonania umowy, wysokość świadczenia (np. obniżyć czynsz najmu) lub nawet (czyli w ostateczności) orzec o rozwiązaniu umowy. Sąd, mając na względzie okoliczności konkretnej sprawy, będzie musiał ocenić, czy pandemia koronawirusa rzeczywiście może być powodem do ingerencji w daną umowę, a jeśli tak, to w jaki sposób. Jest to zatem droga ostateczna w przypadku, gdy wcześniejsze negocjacje z drugą stronę umowy okażą się nieskuteczne.

 

 

W przypadku pytań lub wątpliwości, zapraszamy do kontaktu.



x

Strona korzysta z plików Cookies zgodnie z celamia określonymi w Polityce prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików Cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki interentowej.